Otwieram książkę, potrzebuję paru zdań, by wejść w ten magiczny, ciepły świat. Przewracam kolejne strony i tkwię w nim już po uszy. Tak mam zawsze, kiedy biorę do rąk którąś część wspaniałej Jeżycjady. Uwielbiam, po prostu. Uwielbiam wszystko w książkach pani Musierowicz. Nacieszyć nigdy się nie mogę kolejnym spotkaniem z Borejkami i innymi mieszkańcami poznańskich Jeżyc.
Nigdy nie przestanę czytać Jeżycjady. W kółko i od początku.Jako przerywnik między lekturami i cięższymi książkami. W tramwaju, przy herbacie, obiedzie, w łóżku i w szkole. Zawsze i wszędzie.
J.
Jakiś czas temu czytałam ponownie "Szóstą klepkę" (moją ukochaną część Jeżycjady) ale chętnie wróciłabym i do innych książek z tego cyklu. Tylko trochę głupio mi iść do wypożyczalni dla dzieci w mojej bibliotece i poprosić o te powieści;)
OdpowiedzUsuńOj tam, to niby są książki młodzieżowe, ale uwielbiają je wszyscy :)
Usuńgdy byłam w ciąży uzupełniłam biblioteczkę o brakujące tomy. dzięki temu teraz mogę sięgać po Jezycjadę, gdy tylko zapragnę :)
OdpowiedzUsuńJa na razie mam 12 części i stopniowo uzupełniam :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńJak ja rozumiem...
o matko! przypomniałaś mi czasy mojego dzieciństwa :D ! cudowna sprawa JEŻYCJADA :)
OdpowiedzUsuń