środa, 16 kwietnia 2014

Szkolne czytadła: Granica, Zofia Nałkowska

Gdzie leży "granica"? I jak daleko można się posunąć, spełniając własne marzenia?  O tym przede wszystkim opowiada Granica i takie pytania zadaje Zofia Nałkowska. Próbując odnaleźć na nie odpowiedź, przedstawia nam historię Zenona Ziembiewicza.

Zenon pochodzi z rodziny zubożałej szlachty. Pragnie wyrwać się ze wsi i z podupadającego dworku. Niesiony dużymi ambicjami, kształci się i idzie naprzód, zdobywając kolejne szczebelki społecznej drabiny. Wkrótce Zenon żeni się z Elżbietą Biecką, ale zanim do tego do dochodzi wplątuje się w romans z młodą Justyną Bogutówną, córką kucharki jego rodziców. Dla niego znajomość ta miała być tylko przygodą, ale w rzeczywistości jest początkiem nakręcającej się spirali niedobrych wydarzeń, których finał jest tragiczny. Cierpienie Zenona i jego żony oraz Justyny było przede wszystkim skutkiem jego często niemoralnych i podyktowanych jego egoistycznymi dążeniami decyzji. Nasz bohater nie dostrzegał bowiem momentu, kiedy przekraczał tą tytułową "granicę". W swej ciągłej gonitwie za awansem, karierą i osobistą satysfakcją nieraz ranił innych ludzi i próbował zagłuszyć ciągnące się za nim wyrzuty sumienie, wymyślając dla siebie kolejne usprawiedliwienia. Jednak przed konsekwencjami swego postępowanie nie się uciec...

Przyznam, że podczas lektury bywało ciężko. Były takie fragmenty, przez które trudno mi było przebrnąć, chwilami Zenon okropnie mnie irytował i miałam ochotę mu powiedzieć: "Człowieku, ogarnij się!". Mimo to, moje wrażenia są dość pozytywne. Niektórzy twierdzą, że Granica to pusty romansik, słyszałam nawet porównania do M jak miłość. Absolutnie się z takimi krzywdzącymi opiniami nie zgadzam! Uważam, że książka Nałkowskiej niesie ze sobą wiele mądrości i warto przemyśleć, co chciała nam przekazać międzywojenna pisarka. W sumie, im dłużej myślę o tej lekturze, tym bardziej ją doceniam. Historia Zenona daje do myślenia. Jest dla nas przestrogą i przypomina, że jakiekolwiek podejmujemy w życiu decyzje, zawsze musimy się liczyć z ich konsekwencjami. 

J.

5 komentarzy:

  1. Bardzo dobrze wspominam "Granicę" - to wielowątkowa lektura, dająca do myślenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z ciekawszych lektur z liceum :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie powiedziane i całkowicie się z Tobą zgadzam :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam całe wieki temu, i uważam że to trafiona książka na lekturę szkolną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Porównania do "M jak miłość"? Jak można...;) Ech, czas wrócić do tego typu lektur;)

    OdpowiedzUsuń