sobota, 28 grudnia 2013

Stosik, czyli co znalazłam pod choinką...

A więc, myślę, że czas już pochwalić się moimi nowymi książkami, które znalazłam w tym roku pod świątecznym drzewkiem... Stosik może nie jest za wysoki, ale wszystko to są lektury, na które od dawna mam wielką ochotę i bardzo się cieszę, że znajdą się one na moim regale (na którym, swoją drogą, naprawdę nie ma już miejsca! Nowy pilnie potrzebny!). 



Widok z Castle Rock- Alice Munro- wypada zapoznać się z twórczością tegorocznej noblistki. Urzekła mnie okładka tej książki!

Barcelona Jazz Club- Xavier B. Fernandez- ta książka to akurat całkowita niespodzianka, ale bardzo się z niej cieszę! Lubię hiszpańską literaturę. Zapowiada się naprawdę ciekawie.

Szukając Alaski- John Green- Gwiazd naszych wina stoi już na moim regale, do kompletu brakuje mi już tylko trzeciej powieści Greena.

Dziennik Mai, Isabel Allende- Allende stała się ostatnio jednym z moich ulubionych autorów. Perspektywa kolejnej, porywającej książki tej pani jest bardzo miła.

Jeśli chodzi o książki to już wszystko. Ale, ale... dostałam jeszcze pewien bardzo użyteczny przy czytaniu gadżet, który od dawna mi się marzył. Oto on:



Wreszcie będę mogła bez końca czytać w podróży w aucie. Nie straszne mi już teraz ciemności! :)

Pozdrawiam, 
J.

11 komentarzy:

  1. Z chęcią bym przygarnęła Munro, jak na razie mam tylko jedną jej książkę z biblioteki. A książkowy gadzęt naprawdę przydatny :-) Mam taką lampkę, tylko że do laptopa...

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak się lampeczka sprawia? Bo planuję zakup podobnej, by w nocy nie zapalać jupiterów do czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetna! Wygodna, mocno świeci, więc wzrok się nie psuje ;) Bardzo polecam! :)

      Usuń
  3. W takim razie życzę przyjemnej lektury :) A taki gadżet to i mnie by się przydał.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne prezenty ja też dostałam w tym roku książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne książki!
    Muszę w końcu zdobyć "Szukając Alaski". Brakuje mi tylko tej książki do tego, aby być szczęśliwą posiadaczką wszystkich powieści Greena. :)
    Szalenie też zazdroszczę Munro. Muszę w końcu zdobyć jakąś jej książkę!
    Chętnie bym też przeczytała jakąś powieść Allende tylko nie wiem od której zacząć... Jaką polecasz na początek?
    Mam też wielką ochotę na książki Allende

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, sama nie wiem! Może na początek poleciłabym którąś z pierwszych jej powieści. Na przykład... "Dom duchów" albo "Ewe Lunę" ;) Ja obie książki miło wspominam. Myślę, że się nie zawiedziesz ;)

      Usuń
    2. Dzięki! :) Może poszukam ich przy następnej wizycie w bibliotece. :)

      Usuń
  6. Wspaniałe prezenty! U mnie niestety w tym roku niezbyt książkowo. :)

    http://shelf-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Szukając Alaski ciekawi mnie od momentu, w którym przeczytałam, że powieść porównywana jest do Buszującego w zbożu. co tu dużo mówić, dostałaś świetne prezenty.

    OdpowiedzUsuń
  8. z " dziennikiem Mai " miałam nie miłą przygodę. mianowicie książka była z błędem, brakowało ponad stu stron. byłam taka zła, bo tak bardzo wciągnęłam się w tę książkę, a tu taka niespodzianka! na razie nie planuję kupna kolejnej !

    OdpowiedzUsuń