Bardzo lubię książki Isabel Allende. To proza, w której mieszają się realizm i z odrobiną magii, która obdarowuje nas niezliczoną ilością nieszablonowych, interesujących bohaterów oraz porywa bez reszty. Odkąd zaczęłam czytać powieści tej południowoamerykańskiej pisarki, nie zawiodłam się ani razu. Wszystkie książki Allende są niesamowicie wciągające, barwne i zachwycają swym językiem.
Za głównego bohatera można uznać Estebana Truebę- mężczyznę pochodzącego ze znaczącej, lecz zubożałej już rodziny. To człowiek bardzo porywczy, skłonny do gniewu. Egoistyczny, zawzięty, szalenie ambitny. Poznajemy go jako młodego człowieka i towarzyszymy mu do starości (książka jest bowiem historią wielopokoleniowej rodziny).
Trueba od zawsze otoczony był przez kobiety, one są najważniejszymi osobami w jego życiu, a także kluczowymi postaciami w książce. Na początku trzeba wspomnieć jego matkę oraz ascetyczną i oddaną innym siostrę Ferulę. To z nimi spędził on dzieciństwo. Jako młody mężczyzna, Esteban zakochuje się w Rosie o niezwykłej, niemalże mistycznej urodzie i postanawia się z nią ożenić. Los jednak chciał inaczej i jego żoną zostaje siostrą Rosy- Clara jasnowidząca.
Clara to postać barwna. Przepełniona dziwnym spokojem, uduchowiona. Wróży, przewiduje przyszłość, porozumienia się duchami. Jej obecność w domu nadaje mu niepowtarzalny charakter, którego nie ma żadna inna rezydencja w mieście. Zazwyczaj błądząca myślami gdzie indziej Clara umie jednak w obliczu nieszczęść, stać się praktyczną, zorganizowaną kobietą, która umie się zająć rodziną. Dla swego męża jest podporą, ostoją i osobą, u której znajduje pocieszenie.
W tym dziwacznym domu na świat przechodzą Blanca i dwaj bliźniacy. Około dwudziestu lat później rodzi się tu Alba (ukochana wnuczka Estebana i jedyna osoba w rodzinie, która mimo jego ciężkiego usposobienia, odwzajemnia jego uczucie).
Allende ma niezwykły dar pisania. Opowiada historie w taki sposób, że ciężko się od nich oderwać. Pochłaniają całkowicie! Zwykle mała ilość dialogów w książce czyni ją cięższą w odbiorze, ale nie w przypadku tej pisarki! Poza tym świetnie przedstawia ona w książce tło historyczne. Akcja powieści obejmuje dość spory okres czasu, ale ogólnie są to lata ogromnych zmian w kraju. Modny staje się socjalizm, robotnicy i chłopi wychodzą na ulicę, studenci się buntują. Wkrótce granice między grupami społecznymi zaczynają się zamazywać... Autorka sprawnie splata te wydarzenia z losami bohaterów, w wyniku czego powstaje bardzo zgrabna całość.
Polecam wszystkim "Dom duchów". To bardzo dobra książka, przy której można się rozerwać, poczuć trochę magii i poznać wspaniałych bohaterów. Allende to, moim zdaniem, naprawdę wybitna pisarka.
J.
W ramach wyzwania "Pod hasłem".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz